Jestem w domu, po dość męczącym dniu, postanowiłem spróbować czegoś nowego. Pierwszy raz biorę coś z apteki.
22:02 — 105mg kodeiny.
22:35 — 45mg kodeiny.
Tabletki „Thiocodin” 1 sztuka — 15mg. (łącznie 10 sztuk).
Prawie 160 tys. obywateli Kolumbii i Ekwadoru przebywających legalnie w Hiszpanii jest podejrzanych o działalność przestępczą
Hiszpańska Gwardia Cywilna rozbiła siatkę handlarzy narkotyków w okolicy Tarragony i przechwyciła w czwartek 3 tony haszyszu.
Podczas przeprowadzonej w ciągu ostatnich dni operacji policji aresztowano 9 osób. Handlarze narkotyków rozprowadzali haszysz na całym wybrzeżu Morza Śródziemnego. Policja skonfiskowała też 48 tys. dawek heroiny i 3 tys. dawek kokainy podczas operacji przeprowadzonej koło Meridy.
Gwardia Cywilna aresztowała kilka osób, u których znalazła pistolety, zrabowaną biżuterię i pieniądze. Dyrekcja Generalna Policji wydała instrukcję, aby agenci Gwardii Cywilnej zwracali szczególną uwagę na Kolumbijczyków i Ekwadorczyków, przebywających na terenie Hiszpanii.
Policja tłumaczy swoją decyzję postępującym wzrostem przestępczości ze strony obywateli pochodzących z tych krajów. Według opozycyjnej partii socjaldemokratycznej PSOE, instrukcja sprawia, że prawie 160 tys. obywateli Kolumbii i Ekwadoru przebywających legalnie w Hiszpanii jest teraz podejrzanych o działalność przestępczą.
Sam w pokoju, oczekiwałem stanu podobnego do upojenia alkoholowego. Nic mnie nie rozpraszało, było miło, spokojnie, muzyczka.
Jestem w domu, po dość męczącym dniu, postanowiłem spróbować czegoś nowego. Pierwszy raz biorę coś z apteki.
22:02 — 105mg kodeiny.
22:35 — 45mg kodeiny.
Tabletki „Thiocodin” 1 sztuka — 15mg. (łącznie 10 sztuk).
Set & Setting: pusta kawalerka, trochę zmęczony po robocie.
Ilość: parę gram z wodą Kava Kavy.
Wiek: 34 lata, waga koło 100 kg.
Doświadczenie: marycha, amfetamina, Salvia divinorum i LSD.
I rok studiów, maj. Czekałem na to od kilku miesięcy. W dniu wzięcia "zastrzyk" adrenaliny, jednakże niepewność i lekki strach przed obcym, ogólnie bardzo pozytywne.
WSTĘP I TŁO
Jest to pierwszy raport, ale bardzo osobisty, toteż jest obszerny, tak dla nastawienia się.
Dobry nastrój, podekscytowanie. Dom kolegi.
Jestem po mojej pierwszej podróży. Wspomnę od razu, że na początku trip miał odbyć się w lesie, ale nie wypalił przez parę czynników. To nie ma znaczenia, natomiast wybór miejsca padł na dom kumpla.
Słowem wstępu: tego, co doświadczyłem przez 4h podróży, tak mocno skondensowanych odczuć wręcz szaleństwa, nie dostarczyła mi żadna inna substancja. Odkryłem też, że jestem bardzo podatny na psylocynę i psylocybinę, ponieważ przy pierwszych wejściach już czułem, że będzie ostro i było. Mój trip był bardzo kontrastowy - dobra/zła strona, ale o tym zaraz.